miło Cię tutaj widzieć 👋🏻

Co jeść by mieć zdrową wyglądającą skórę o pięknym blasku?

Kto nie chciałby mieć pięknej cery o zdrowym blasku? Dużo dziewczyn wspomaga się rozświetlającymi podkładami, ale one i tak nie dają takiego efektu jaki sobie wymarzyłyśmy. Poniżej spisałam dla Was listę produktów, które po wprowadzeniu do diety sprawią, że Wasza skóra nabierze zdrowego kolorytu i satynowego blasku!

1. marchewka
Można pić ją w postaci soku lub jeść ugotowaną na obiad, np. w zupie. Marchew jest jednym z niewielu warzyw, które lepiej jeść wcześniej ugotowane, ponieważ to poprawia jej właściwości i zwiększa ilość karotenoidów. Do marchewki, tak samo jak do innych warzyw z witaminy A, D, E lub K warto dodawać olej, masło, bo są one rozpuszczalne w tłuszczach*.

2. awokado
Już nie raz wspominałam o rewelacyjnych właściwościach awokado, które jest pełne zdrowych tłuszczy - niezbędnych dla pięknie wyglądającej skóry. Można je jeść w sałatkach, na tostach, z jajkiem, w guacamole i pod wieloma innymi postaciami. Warto zadbać, by często pojawiało się na naszych talerzach.

3. tran
Masz problem z przesuszoną skórą? Tran sobie z tym świetnie poradzi! Zaczęłam dodawać mojemu psiakowi do karmy i różnica w wyglądzie jego sierści była ogromna. Jeśli nie możecie znieść smaku tranu to warto podawać go wraz z posolonym kawałkiem chleba - niweluje nieprzyjemny smak lub jeśli i to nie pomoże to warto rozejrzeć się za tranem w kapsułkach.

4. kokos
Pod każdą postacią - woda kokosowa, olej kokosowy, masło kokosowe, mleko kokosowe (nie puszkowane) itd.

5. ocet jabłkowy
Pisałam już o nim nie raz - TU, TU, TU, TU i TU. Warto wprowadzić go do swojej codziennej diety, np. pod TAKĄ postacią.

6. zielona herbata
Ma mnóstwo właściwości, w tym alkalizujące, dlatego warto ją pić, by poprawić pH organizmu. Jeśli ciężko jest Wam się do niej przekonać poszukajcie innych rodzajów - jest ich multum! Spróbujcie też dodać do niej cytrynę, mango, marakuję - pychota :)

7. kurkuma
To przyprawa, którą można dodać niemal do każdej potrawy. Świetnie spisuje się z ryżem, kaszą jaglaną, dodana do sosów itp. Więcej o jej właściwościach pisałam TU i TU.

8. jarmuż
To warzywo, które ma najlepszy stosunek wartości odżywczych do kalorii, dlatego warto jeść go jak najwięcej. Można go dodawać do soków, sałatek, kanapek itd.

9. cytryna
Warto dodawać ją do wody - poprawia jej właściwości alkalizujące. Przedłuża trwałość świeżo wyciśniętych soków.


Zapraszam na moją stronę Facebook, Instagram, YouTube i Twitter

source:
http://weheartit.com/entry/92113984/search?context_type=search&context_user=Myrna_Harvey_O&page=3&query=glowing+skin&sort=most_popular
http://www.bloglovin.com/viewer?post=2595167647&group=0&frame_type=a&blog=3524256&link=aHR0cDovL3d3dy50aGVuZXdwb3RhdG8uY29tLzIwMTQvMDQvMDIvMTAtZm9vZHMtdGhhdC1tYWtlLXlvdS1nbG93Lw&frame=1&click=0&user=0
SHARE:

6 komentarzy

  1. Świetne porady, czas je wdrożyć w życie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś czytałam, że gotowaną marchewkę warto polać odrobiną oleju, żeby witaminy się lepiej wchłaniały. Tranu niestety, podobnie jak dziurawca, nie powinno się pić w słoneczne dni :(
    Ocet piję na śniadanie zgodnie z Twoim genialnym przepisem, Julio ;)
    Zieloną herbatę, podobnie jak pokrzywę, piję już od kilku lat niemal codziennie!

    Od czasu do czasu przez dłuższy okres piję jeszcze drożdże - dla mnie są najskuteczniejsze w tej dziedzinie, na dodatek korzystnie wpływają na jakość włosów.

    Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do marchewki i innych warzyw z witaminy A, D, E i K warto, a nawet trzeba dodawać olej, masło, ponieważ witaminy te rozpuszczalne są w tłuszczach, więc dobrze piszesz - powinnam to dopisać do notki, bo faktycznie niektórzy mogą o tym zapomnieć :)
      ja właśnie opisuję Ci popijając zieloną herbatkę - to chyba jedna z tych rzeczy, które tak pozytywnie wpływają na mój organizm, że odczuwam to niemal od razu! :)
      do drożdży chciałam się przekonać by je pić, ale ten smak mnie mocno odrzuca :( a one takie bogate w wit. B… będę musiała coś wykombinować!
      pozdrawiam Cię kochana :*

      Usuń
    2. Ja drożdże gotowałam nawet długo, bo chciałam je dokładnie zabić, ale i tak bolał mnie po nich brzuch :( Dlatego więcej się na nie nie skusiłam i chyba tego nie zrobię ;)

      Usuń
  3. Tak, zielona herbata ma niesamowite działanie :)

    A wracając do drożdży, faktycznie trudno się do nich przekonać. Smak wydaje się barierą nie do przejścia... pamiętam swój pierwszy łyk - zatykanie nosa, popijanie czym popadnie. Nie było lekko.
    Teraz zalewam 1/5 część drożdży wrzątkiem, ale tylko tak, żeby je przykryć. Mieszam, po czym zakrywam kubek na jakiś czas talerzykiem. Przyzwyczaiłam się do ich smaku na tyle, że obecnie piję je jak wodę :)
    Nigdy nie miałam jakiś nieprzyjemnych objawów po wypiciu drożdży, hm...

    OdpowiedzUsuń

© julia caban | Blogger Template Created by pipdig